
Nawadnianie roślin na urlopie
Lato i wymarzony urlop to czas na który zdecydowana większość z nas czeka cały rok. Jednak dla roślin może być to problematyczne, nasza nieobecność i panujące upały oraz susza mogą im zaszkodzić. Oto kilka sposobów jak wyjechać na urlop i nie martwić się o kondycje roślin.
Pierwszą rzeczą, na jaką należy zwrócić uwagę, jest wiedza na temat zapotrzebowania danych gatunków na wodę. Jeśli w donicach posiadamy kaktusy (agawa, aloes) lub sukulenty (np. eszeweria, rojniki, rozchodniki), nie powinniśmy martwić się o te rośliny. Są przystosowane do suchych warunków, dlatego brak wody nie powinien im zaszkodzić.
W przypadku, kiedy posiadamy rośliny np. balkonowe surfinie czy pelargonie, które wymagają podlewania, musimy zapewnić im dostęp do wody. Jeśli mamy życzliwych i zaufanych sąsiadów to problem z głowy :) ale co jeśli nie? Trzeba pamiętać, że wlanie wody „na zapas" nie jest dobrym sposobem, ponieważ prowadzi to do gnicia korzeni, a przy upałach woda szybko wyparuje. Przesychanie podłoża jest tym momentem, kiedy woda powinna być dostarczona i to w umiarkowanych ilościach.
Zacznijmy od stworzenia odpowiednich warunków, które warto zapewnić roślinom, aby ograniczyć straty wody. Rośliny lepiej jest podlać w ostatnim dniu przed wyjazdem na urlop. Najlepszym sposobem będzie zrobienie im prysznicu. Zraszane liście, pędy wchłoną wodę, która roślinie wystarczy na kilka dni, a ta znajdująca się w doniczce będzie wykorzystywana podczas kolejnych upalnych dni.
Rośliny domowe nie ustawiamy w nasłonecznionych miejscach. Lepiej jest, jeśli przestawimy rośliny w bardziej zacienione miejsca lub z dala od okna. Zapewnijmy roślinom rosnącym w domu stały dostęp świeżego powietrza. W zamkniętym pomieszczeniu powietrze staje się gęste i robi się duszno. Dobrym rozwiązaniem będzie otwarcie drzwi do miejsc, gdzie znajdują się kratki wentylacyjne, np. w kuchni, łazience. Aby mieszkanie nie nagrzewało się, warto również pomyśleć o przesłonięciu żaluzji lub zasłon.
Warto na balkonie czy na tarasie wokół roślin postawić kilka płaskich, ale głębokich pojemników z wodą. Parująca woda stworzy odpowiedni mikroklimat i podłoże nie będzie tak szybko wysychać. Metoda ta będzie skuteczna, kiedy rośliny zestawimy blisko siebie, w jednym miejscu lub dookoła zbiornika z wodą.
Zdecydowanie tańszym sposobem od systemów nawadniających jest hydrożel. Posiada właściwości absorpcyjne i magazynuje wodę (nawet na 30 dni), którą stopniowo oddaje podczas przesuszania się podłoża. Pozwala zwiększyć odstępy czasu między kolejnym nawadnianiem i nie ma ryzyka przelania roślin. Do posadzonych roślin hydrożel dodajemy poprzez wykonanie małych otworów w ziemi i wsypanie w nie granulek. Po umieszczeniu hydrożelu podlewamy roślinę. Dostarczenie hydrożelu należy wykonać znacznie wcześniej przed wyjazdem, tak aby zaabsorbował znaczną ilość wody.
Innym domowym sposobem nawadniania jest sposób na podsiąkanie. Duże naczynie napełniamy wodą i ustawiamy je w pobliżu roślin. Najlepiej, aby pojemnik znajdował się wyżej, dlatego rośliny ustawiamy na podłodze, a zbiornik na jakimś podwyższeniu. Następnie pocięte odcinki sznurka lub innego materiału podsiąkowego umieszczamy tak, aby jeden koniec znajdował się na dnie zbiornika z wodą, a drugi w doniczce. Sznurki powinny być zwilżone i długie, aby swobodnie zwisały. Koniec sznurka zanurzony w zbiorniku powinien być czymś obciążony, np. można nim obwiązać kamień. Drugi koniec umieszczamy w podłożu w doniczce z rośliną. Siła kapilarna wody będzie powodowała, że sznurek będzie nasiąkał i nawadniał suche podłoże. Można też zastosować gotowy produkt do nawadniania roślin IDOZ.
Najlepszym jednak sposobem, bez eksperymentów i rozstawiania doniczek po mieszkaniu, są doniczki z wbudowanym systemem nawadniania lub takim który możemy do nich dołączyć. Jedynym minusem jest to, że należy pomyśleć o tym już na samym początku czyli sadząc rośliny. Ponieważ system nawadniania umieszcza się na dnie doniczki. Wyjeżdżając na urlop możemy wlać do niego całkiem sporo wody, o czym poinformuje nas wskaźnik.
Woda będzie magazynowana na dnie doniczki, ale roślina nie stoi w wodzie, jest oddzielona od niej właśnie owym systemem - a przypomina on nieco podstawkę na nóżkach. Świetnym przykładem jest doniczka balkonowa Rato DRTC500, której system nawadniania zmieści ponad 5 litrów wody, która parując nawodni roślinę.